Projekt nowelizacji ustawy o cyberbezpieczeństwie został skierowany do konsultacji społecznych i od razu wzbudził sprzeciw między innymi konstytucjonalistów. Weszliśmy do świata, w którym wirtualna praca, zakupy, edukacja czy służba zdrowia są już na porządku dziennym. Rządy europejskie lokują duże środki w cyfryzację, a prawnicy opracowują zabezpieczenia, które mogłyby ochronić ludzi przed falą internetowych przestępstw. Sprawa jest pilna, bo w rejestrze stron zakazanych mamy już ich tysiące, w tym 4 tysiące witryn wyłudzających pieniądze.