Mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism) wynika z rozporządzenia unijnego, a jego okres przejściowy zaczyna się w Polsce już w październiku. Będzie on dotyczył określonych towarów, a obejmować będzie sprawozdawstwo z ich emisyjności.

Przyjęcie podejścia do gospodarki wodnej uwzględniającego prawa człowieka, zwiększenie inwestycji w infrastrukturę i technologie, wprowadzenie etykiet dotyczących zużycia wody i restrukturyzacja cen to jedne z kluczowych zaleceń zawartych w opiniach Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie wody, przyjętych na lipcowym posiedzeniu plenarnym. Stanowią one pierwszą falę propozycji EKES-u dotyczących kompleksowej polityki wodnej dla Europy w ramach inicjatywy „Błękitny Ład”. 26 października EKES przedstawi instytucjom UE i zainteresowanym stronom swój apel o Niebieski Ład UE.

System kaucyjny i dyrektywa SUP to dwie regulacje, które mają ograniczyć użycie plastiku w Europie i w Polsce. Sprawdzamy, jak będą wpływać na funkcjonowanie przedsiębiorstw.

Pogłębiające się zmiany klimatyczne i całkiem już realne niebezpieczeństwo dla życia na błękitnej planecie to problem, który rządy próbują regulować prawem, niestety dosyć nieudolnie. Gospodarka odpadami to w Polsce wciąż obszar wielu patologii. Pokazuje to między innymi raport NIK badający działania zapobiegawcze i naprawcze podejmowane w związku z wystąpieniem szkód w środowisku (Szkoda środowiska... - Najwyższa Izba Kontroli (nik.gov.pl)). Wynika z niego, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) i jej regionalne dyrekcje działają opieszale wobec zaistniałych zagrożeń, nie raportują ich dostatecznie szybko i dokładnie, a także mnożą bariery systemowe, utrudniające przedsiębiorcom postepowanie na rzecz dobra środowiskowego. Problematyczne dla biznesu są też ciągłe zmiany prawa, które musi nadążać za unijnym. Na szczęście odpowiedzialne podmioty coraz częściej sięgają po szkolenia z ochrony środowiska w trosce o dobro wspólne, ale też wiedząc, że w ten sposób ograniczają ryzyko kar, które nad nimi ciążą w przypadku niedopełnienia prawa.

Cel – przekształcenie Unii w nowoczesną, zasobooszczędną i konkurencyjną gospodarkę o zerowym poziomie emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r. – będzie niełatwy do osiągnięcia. Pomóc w tym ma raportowanie niefinansowe czy też – raportowanie informacji na temat zrównoważonego rozwoju. Zobaczmy, jak wygląda uchwalanie prawa pod tym kątem i jakie nowe obowiązki będą miały niektóre firmy już od 2024 roku.

Parlament Europejski przyjął stanowisko do negocjacji z Radą w sprawie przepisów zmniejszających zanieczyszczenia oraz ukierunkowania dużych instalacji rolno-przemysłowych na zieloną transformację.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw, nazywany ustawą usprawniającą, 23.05.br. został skierowany do Sejmu. Ma on uprościć wydawanie decyzji środowiskowych i dostosować polskie prawo do unijnego.

Dane klimatyczne uwzględniające wyliczenia śladu węglowego pozostawianego przez przedsiębiorstwo stają się coraz ważniejszą wartością. Dla niektórych firm zbieranie i przekazywanie pozafinansowych wskaźników rozwoju jest już obowiązkowe. Ekologia spotyka się z analizą dużych danych (big data), co ma sprawić, że kolejne pokolenia będą miały szansę żyć w bardziej przyjaznym środowisku.

Polskie firmy są dopiero na początku drogi do zrównoważonego rozwoju, ale przykładają do niego coraz większą wagę, co wymusza m.in. presja regulacyjna oraz rosnące oczekiwania ze strony klientów, inwestorów i partnerów biznesowych. – Aby model produkcji był zrównoważony, trzeba jednak wprowadzić zmiany w całym łańcuchu dostaw.

Przechodzenie na zieloną energię oznacza dla Polski nie tylko zmiany w energetyce, ale i dogłębne przeobrażenia na rynku pracy. Dotyczy to w pierwszej kolejności sektora wydobywczego i górnictwa, które zatrudnia w Polsce 77,7 tys. pracowników. – Osoby, które w tej chwili pracują w kopalniach, mogą znaleźć zatrudnienie choćby przy budowie i eksploatacji farm wiatrowych czy innych odnawialnych źródeł energii – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan. Jak wskazuje, zapotrzebowanie na specjalistów w sektorach OZE będzie coraz większe, w przyszłości to właśnie brak wykwalifikowanych kadr może się okazać hamulcem dla rozwoju zielonej energetyki. – Dlatego konieczne jest stworzenie takiego systemu, który umożliwi nabywanie konkretnych, potrzebnych na rynku kwalifikacji w formie krótkich szkoleń – wskazuje.